Oglądałam ten film 2 razy. Niedługo po jego premierze- byłam zachwycona. Kilka miesięcy temu natknęłam się na książkę, przeczytałam ją niemalże jednym tchem i później obejrzałam ponownie film. Odebrałam go zupełnie inaczej niż na początku. Książka jest magiczna, całkowicie przenosi nas w świat gejsz, współczujemy małej Chiyo, oburzamy się wyobrażając sobie wredną Hatsumomo i brzydzimy wyglądu Mamy. Wielu wątków brakuje w filmie, wiele jest też skróconych, obdartych z tej książkowej magii...
To prawda, chyba zbyt surowo oceniłam ten film, bo rzeczywiście ma coś w sobie. Jest inny niż wszystkie:)
Nie ma się co dziwić, że wiele wątków pominięto - film nie mógł trwać 4h. Moim zdaniem zbyt surowo ten film oceniasz - skoro tak ci się podobał po premierze..... ale cóż, jestem jeszcze przed lekturą książki, więc nigdy nie wiadomo. Póki co jest to jeden z moich ulubionych filmów:)
Masz absolutna racje! Nie wiem jakim sposobem mieliby zrobic film obejmujacy wszystko co bylo zapisane w tej DOSC grubej ksiazce. Ale sprytnie z tego wybrneli, Niektore rzeczy przedstawili inaczej ale nie gorzej. Pomineli czesc ale nie przeszkadza to w zrozumieniu calosci. Film swietny, ksiazka cudowna. Oba jakoscia porownywalne.
"sprytnie wybrnęli" w tym przypadku jest pojęciem względnym, film został zrobiony pod amerykańską publiczność przez co wydarzenia i realia zostały wyidealizowane, a bohaterowie spłyceni do łatwych w odbiorze dla przeciętnej publiki
najbardziej drażniło mnie zakończenie, które zmieniono na konwencjonalny happy ending, rodem z komedii romantycznej
po obejrzeniu filmu wystawiłam 9/10, po przeczytaniu książki zmieniam na 7/10