Jestem świeżutko po obejrzeniu i brak mi słów... jednak postaram się coś z siebie wydusić. Dla mnie po prostu świetny, niesamowita muzyka, bajeczne kostiumy, scenografia... no i to co w filmach uważam za najważniejsze - emocje jakie towarzyszą oglądaniu, a tych tutaj zaprawdę nie brakuje. Nie można nie wspomnieć o boskiej Ziyi Zhang (Chinka... heh, wybredni to się do wszystkiego dopierdzielą;P). Kto lubi "azjatyckie klimaty" temu gorąco polecam, bo cała ekipa spisała się na medal i powinni im od razu zaproponować japońskie obywatelstwa;)